Za duże piersi mogą powodować bóle kręgosłupa, odparzenia (szczególnie w okresie letnim) oraz ogromne kompleksy. Piersi można poddać operacji zmniejszenia, zwiększenia, symetryzacji lub zabiegowi podniesienia. Aby wykonać zabieg należy być w dobrym stanie zdrowia. Przed operacją należy wykonać badania krwi, krzepliwość krwi
Czy możliwe jest karmienie jajek - skład i zalety produktu z kurczaka Jaja kurze są produktem, który jest prawie całkowicie wchłaniany przez organizm. Zawierają ogromną ilość przydatnych substancji, które są niezbędne zarówno dla matki, jak i dla dziecka.
W okresie karmienia piersią nie wolno przyjmować żadnych tabletek odchudzających ani stosować diet eliminacyjnych, typu dieta bez węglowodanów. Jemy zdrowe, mało przetworzone rzeczy, eliminujemy z diety niepotrzebny cukier i nadmiar soli. Wprowadzamy regularne godziny posiłków.
Lepiej karmić dziecko piersią czy mlekiem modyfikowanym ? 2011-11-13 09:45:51; Czy w sims2 można karmić piersią? 2011-08-24 16:04:51; Czy 3 miesięcznego Wojtusia karmić piersią? 2011-08-25 20:12:10; Czy paląc papierosy można karmić dziecko piersią? proszę o szybkie odpowiedzi z góry dziękuje 2015-07-16 17:26:43
Jeśli chodzi o zależność: biotyna a karmienie piersią, nie istnieją żadne naukowe dowody wskazujące na negatywne oddziaływanie tej witaminy na dziecko spożywające mleko mamy. Oznacza to, że kobiety karmiące piersią nie muszą rezygnować z suplementacji biotyną – pod warunkiem, że zachodzi taka konieczność.
Vay Tiền Nhanh Ggads.
Karmienie piersią chroni przed ciążą? Na pewno spotkałaś się z opinią, że karmienie piersią chroni przed ciążą. Jak to jest w rzeczywistości? Czy karmiąc piersią można zajść w ciążę? Wbrew obiegowym opiniom: tak. Karmienie piersią nie może być uznane za skuteczną metodę antykoncepcyjną, ponieważ wiele czynników może wpłynąć na pojawienie się owulacji w trakcie karmienia piersią. Powodem, dla którego niektórzy uważają, że podczas karmienia piersią nie można zajść w ciążę jest wysoki poziom prolaktyny – żeńskiego hormonu warunkującego prawidłowy przebieg laktacji, a jednocześnie znacznie utrudniającego zajście w ciążę. Szanse na kolejną ciążę podczas karmienia piersią są mniejsze, jeśli jednocześnie spełnisz następujące warunki: karmisz wyłącznie piersią; karmienie odbywa się na żądanie, również w nocy; niemowlę ssie pierś nie rzadziej niż co 4 godziny w ciągu dnia i co 6 w nocy; nie używasz smoczka, a rolę uspokajacza spełnia ssanie piersi mamy; nie podajesz dziecku do jedzenia ani picia niczego poza mlekiem matki. Nie wolno go jednak odciągać laktatorem, ponieważ zaburza to produkcję hormonu zwanego prolaktyną; nie wystąpiło żadne krwawienie, w szczególności miesięczne. Dlaczego karmienie piersią nie może być uznawane za metodę antykoncepcyjną i nie chroni przed ciążą? Wystarczy zbyt długa przerwa, gdy maluch zaśpi w nocy, jakiekolwiek zaburzenia hormonalne lub zmiany harmonogramu dnia w postaci całonocnej zabawy lub wyjazdu, by płodność powróciła. Co więcej owulacja może pojawić się przed wystąpieniem pierwszej miesiączki po porodzie i mama karmiąca nawet nie będzie o niej wiedzieć. Jeśli więc zastanawiasz się, czy karmienie piersią chroni przed ciążą, zdecydowanie powinnaś poszukać alternatywnych metod antykoncepcyjnych dostępnych po porodzie. Zobacz: Karmienie piersią a okres Antykoncepcja a karmienie piersią: co wybrać? Znając odpowiedź na pytanie “Czy karmiąc piersią można zajść w ciążę?” warto poszukać innych metod antykoncepcji. Kobiety karmiące piersią powinny przyjmować tabletki jednoskładnikowe, które w swoim składzie mają jedynie progesteron, dzięki czemu w żaden sposób nie wpływają na rozwój dziecka ani na laktację. Hamują jednak owulację i zagęszczają śluz szyjkowy sprawiając, że staje się barierą nie do pokonania dla plemników. Jednoskładnikowe pigułki antykoncepcyjne możesz zażywać już w trzecim tygodniu po porodzie. Całkowicie bezpieczną metodą jest też wkładka wewnątrzmaciczna. Zupełnie obojętna dla niemowlęcia będzie wkładka, która nie wydziela hormonów. Jej działanie opiera się na wytworzeniu septycznego stanu zapalnego, który sprawia, że zagnieżdżenie się zarodka staje się praktycznie niemożliwe. Wkładka wewnątrzmaciczna uniemożliwia też dotarcie plemników do jajowodów. Skuteczność tej metody antykoncepcyjnej ocenia się na około 98%-99,7%. Jest więc znacznie pewniejsza niż znacznie częściej stosowane prezerwatywy. Odpowiedź na pytanie, czy naturalne metody zapobiegania ciąży podczas karmienia piersią są skuteczne, jest taka sama jak na to, czy karmiąc piersią można zajść w ciążę: można! Sprawdź, co zrobić, gdy karmienie boli? >>>>
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu EdytaLLL Rozpoczęty 10 Lipiec 2017 #1 Witam. Mam duzy problem. Na poczatku myslalam ze moge jesc wszystko. Tak nam mowili na szkole rodzenia. Pediatra odradzila tylko wzdymajacych i czosnku. Polozna srodowiskowa kazala wszystko jesc. I jadlam tak jak w ciazy. Moja mała ma 3 tygodnie. Od jakiegos tygidnia bardzo sie prezy przed kupom czy bakiem. Nie zawsze. Nie raz zrywa sie tez z placzem lub w snie sie prezy. Czasami przy karmieniu jak juz podje to dzieje sie to samo. Nie wiem czy to od jedzenia czy jak. Potrafi tylko na wieczor tak strasznie soe wiercic i plakac. A nie raz jest ok. Juz wyeliminiwalam wszystko co mi smakuje. Jestem teraz na bulkach maslanych,krupnik lub rosol, szynka na chleb dzem lub pomidor. Mieso mielone lub drobiowe do obiadu w sosach jakis. Marchewka i jablka. I to tyle. Prosze o porade bo za niedlugo zwariuje. Jadlam arbuzy i melony i nie wiem czy to od nich czy jak. Juz papryke odstawilam tez. Zaczynam sie dolowac. reklama #2 Witam. Mam duzy problem. Na poczatku myslalam ze moge jesc wszystko. Tak nam mowili na szkole rodzenia. Pediatra odradzila tylko wzdymajacych i czosnku. Polozna srodowiskowa kazala wszystko jesc. I jadlam tak jak w ciazy. Moja mała ma 3 tygodnie. Od jakiegos tygidnia bardzo sie prezy przed kupom czy bakiem. Nie zawsze. Nie raz zrywa sie tez z placzem lub w snie sie prezy. Czasami przy karmieniu jak juz podje to dzieje sie to samo. Nie wiem czy to od jedzenia czy jak. Potrafi tylko na wieczor tak strasznie soe wiercic i plakac. A nie raz jest ok. Juz wyeliminiwalam wszystko co mi smakuje. Jestem teraz na bulkach maslanych,krupnik lub rosol, szynka na chleb dzem lub pomidor. Mieso mielone lub drobiowe do obiadu w sosach jakis. Marchewka i jablka. I to tyle. Prosze o porade bo za niedlugo zwariuje. Jadlam arbuzy i melony i nie wiem czy to od nich czy jak. Juz papryke odstawilam tez. Zaczynam sie dolowac. Ja z początku jak karmiłam, zrezygnowałam z słodyczy, często dziecko uczula i może mieć zatwardzenia, nie jadłam mięsa smażonego, produkty które wzdymają, typu fasola, groch, bigos. Po prostu musisz uważać to co jesz i obserwuj dziecko. Ewentualnie możesz podawać dziecku herbatkę koperkową lub sama ją pić. #3 Ciezko poradzic mam corke tez 3 tygodniowa i jem wszystko jadlam nawet kapuste kiszona nie widze zadnej roznicy w jej zachowaniu. A powiedz czy jak zmienilas diete to widzisz roznice w zachowaniu dziecka ? Napisane na LG-K350 w aplikacji Forum BabyBoom #4 Wydaje mi sie, ze nawet jak bedziesz na z dziada pradziada ekologicznym kurczaku gotowanym na parze to i tak nie unikniesz placzu i prężenia sie noworodka. Wiekszosc noworodkow tak ma. Przechodzi ok 4miesiaca. Takie dostosowanie sie do zycia po drugiej stronie. #5 Zle robisz...polecam blog nie ma diety matki karmiacej Ewk2 po co piszesz takie rzeczy? Mleko jest z krwi z kanalikow mlecznych nie z tresci zoladkowych. do mleka przenikaja tylko alkohol i alergen bialko. owszem Ty mozesz miec wzdecia po fasoli czy kapuscie nie dziecko. nie ma takiej drogi ktora wzdecia przejda do mleka. jak wzdete mleko? po gazowanym gazowana krew? to stara szkola z tym ze wzdymajace szkodzi. jesli mamy wzdecia znaczy ze organizm czegos nie przyswaja wiec tym bardziej mleko. nie katuj sie dieta tylko dieta eliminacyjna jak jakies uczulenie wyjdzie oczywiscie po kontroli u lekarza i testach nie ze dwie kropki i juz sama woda i chleb to nie od mleka matki dzieci maja kolki czy bole brzucha na mm tez maja, niedojrzaly uklad pokarmowy kolezanka katowala sie dieta bo sie nasluchala starej skzoly ze to i to szkodzi nie dala sobie przetlumaczyc na koncu przyznala racje bo nie jadla nic i dziecko dalej plakalo. Ja jem od poczatku wszystko syn ma 7 mies i od urodzenia ani razu nie zabolal go brzuch nie dalam sobie wmowic ze kapusta szkodzi i ze mam pic sama wode tylko czytalam i sluchalam osob ktore sie doksztalacaja. i wyszlo na moje tydzien po porodzie jadlam na wigilie kapuste i pierogi z kapusta i grzybami i pilam cole. gazowane tez nie ma jak zaszkodzic bo jak gazowane mleko? przeciez gaz odbijamy buzia smazone jak zaszkodzi co kotlet bedzie w krwi plywal? innej biologi sie uczylam piersi to osobna fabryka tylko alergeny przenikaja. nie sluchaj poloznej bo widac ze guzik wie jak to sie mowi sprawdz dobra polozna czy pediatre zapytaj o diete matki karmiacej poczytaj sobie hafije. w kazdej gazecie dla kobiet w ciazy przeczytasz ze dieta matki karmiacej nie istnieje wiec nie katuj sie dieta bo tez musisz z czegos zyc pediatra widac ze stara szkola jak lekarz moze pociskac takie rzeczy? oni akurat nie wiedza nic o karmieniu piersia tylko Ci co sie douczaja moja pediatra tez mowi ze to bzdura ze kapusta szkodzi a czosnek? powiedz mi jak te dzieci w krajach latynoskich zyja jak matki jedza same ostre przyyprawy i karmia piersia??;D Poluchaj poloznej srodowiskowej widac ze kobieta ma pojecie i doradcy laktacyjnego nie pediatre ktora mity Ci przekazuje ktore sa dawno obalone moze tak miec a moga sie kolki zaczynac. niektore dzieci sa bardziej podatne. ale blagam nie mowice ze kapusta gazowane czy smazone szkodzi... no chyba ze macie wzdete mleko albo gazowana krew od Hafiji;p Pierogi z kapustą i grzybami. Grzyby już omówiłam. Teraz kapusta. Kapusta nie przechodzi do mleka, nie powoduje gazów u dziecka, nie powoduje bólu brzucha u dziecka, nie zmienia znacząco smaku mleka i nie powoduje rozwolnienia u dziecka. Kapusta może oczywiście przyatakować jelita matki, ale bąki z brzucha matki nie idą do mleka. ;D kurde jest tyle tego wszedzie o diecie matki i dziwie sie ze piszesz takie rzeczy.. moze jej goroco? i tylko wieczorem wiec sama widzisz ze zadna Twoja dieta bo od poczatk by ja brzuch bolal jakby to byla prawda i nie tylko wieczorem zobacz tyle rzeczy odtawilas i dalej placze.. wejdz na i poczytaj Ostatnia edycja: 10 Lipiec 2017 #6 Niestety nie widze roznicy. Wczoraj swietny dzien. Prawie sie nie prezyla w nocy juz nie spimy od ponad 2 godzin. Zjadla normalnie przebralam ja i znow chciala jak to zwykle i sie zaczelo. Wierzganie nogami kopanie nerwy rzucanie sie. #7 Ja hafije czytalam juz dawno. I tak jadlam wszystko odkad mala sie urodzila. Od tygodnia zauwazylam prezenie i placz. Kolki? Mysle ze wtedy plakala by caly dzien. Nie wiem czy to moze gazy czy jak. Czasami kupke zrobi i nic sie nie prezy a nie raz az wczesniej placze. Przy cycku jest ok. A pozniej jak juz poje to sie wscieka a dalej chce. Smoczka wypluwa, bujanie i noszenie nie dziala. Slysze bulgotania w brzuszku przelewanie. Zwlaszcza jak je. #8 Ja hafije czytalam juz dawno. I tak jadlam wszystko odkad mala sie urodzila. Od tygodnia zauwazylam prezenie i placz. Kolki? Mysle ze wtedy plakala by caly dzien. Nie wiem czy to moze gazy czy jak. Czasami kupke zrobi i nic sie nie prezy a nie raz az wczesniej placze. Przy cycku jest ok. A pozniej jak juz poje to sie wscieka a dalej chce. Smoczka wypluwa, bujanie i noszenie nie dziala. Slysze bulgotania w brzuszku przelewanie. Zwlaszcza jak je. Ja z moim synem przechodze to samo, ma teraz 6 tygodni a problemy z brzuszkiem zaczely sie w 3 tygidniu. Nie jestem na zadnej diecie jem wszystko na co mam ochote, robie tak od samego poczatku. Wiekszosc dzieci ma takie problemy z brzuszkiem nic na to nie poradzimy, z czasem samo przejdzie. Ja juz probowalam wszyskiego, masaze brzuszka, lezenie na brzuszku, dawalam malemu koperk do picia, sama pije do tej pory, stosujemy kropelki i jest troche lepiej, ale im bardziej ja sie nakrecalam to problem sie poglebial. Wiec doszlam do wniosku ze jeszcze troszke i wszystko bedzie w normie[emoji4] U Was tez wszystko wroci do normy, uszy do gory nie jestes sama z takim problemem[emoji57] Napisane na LG-K580 w aplikacji Forum BabyBoom #9 Edyta nie kolki by nie plakala caly dzien . Poczytaj sobie dziecko moze plakac 3 godz dziennie nie caly dzien. I wlasnie kolo 3 tyg sie zaczynają Moze daj jej kopru to sobie baczki popuszcza reklama #10 A wiecie, że ludzkie dzieci przychodzą na świat niedonoszone? O około 3 miesiące? Tzw. 4 trymestr. A dlaczego? Głównie dlatego, że mamy duże mózgi, a przez pozycję chodzącą zbyt wąskie miednice by dziecko mogło wyjść gdy jego mózg i układ pokarmowy będzie w pełni dojrzały. Stąd różne problemy brzuszkowe, kolki, płacz, ciągłe ssanie i noszenie (jesteśmy gatunkowo noszakami). Dzieci płaczą bo to ich jedyna forma porozumiewania się. Stres związany ze zmianą środowiska, za ciepło, za zimno, jeść, pić, za głośno, za jasno, nudno, gdzie jest mama, gdzie pierś/ssanie... Instynkt każe być non stop przy mamie by przetrwać. Wieczorami odreagowuje nadmiar bodźców, nad ranem znów najbardziej aktywna praca jelit. Trudny etap. Dieta tu niewiele pomoże. Nie ma takiej możliwości, by gazy z brzucha mamy przeszły do mleka ect. Ew. alergeny, choć tą sprawę też ostatnio wnikliwie badają. No i alergie to kilka procent populacji.
Przed powrotem płodności po porodzie chroni bowiem nie sam fakt karmienia piersią, ale częstotliwość, z jaką dziecko ssie pierś matki. A wszystko dzięki prolaktynie – hormonowi, na którego produkcję wpływa stymulacja brodawek. Prolaktyna odpowiada za wytwarzanie pokarmu, ale również nie dopuszcza do owulacji. Za każdym razem, kiedy dziecko ssie pierś, prolaktyna jest uwalniana do krwi w ciągu kilku minut, a potem następuje powolny spadek jej poziomu. Ograniczenie częstotliwości ssania następuje zwykle w momencie wprowadzenia pokarmów stałych, dlatego zazwyczaj przyjmuje się, że kobieta może pozostać niepłodna przez pierwszych sześć miesięcy po porodzie, kiedy dziecko nie je nic poza mlekiem matki. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Przykłady z całego świata W 1980 roku przeprowadzono badania zbieracko-łowieckiego plemienia !Kung (! oznacza mlaśnięcie językiem) żyjącego na Pustyni Kalahari w Afryce Południowej. Kobiety z tego plemienia zachodzą w ciążę średnio co 44 miesiące. Ponieważ należą do ludu zbierackiego, nie mają dostępu do mleka zwierząt ani do zbóż, którymi można by karmić niemowlęta i małe dzieci. Dopóki dzieci nie nauczą się jeść mięsa i korzonków, karmi się je piersią. Dzieci są noszone przez cały dzień w chuście, śpią razem z rodzicami i ssą pierś matki 4 razy na godzinę według naturalnego, ale powtarzającego się u niemal wszystkich niemowląt z tego plemienia schematu: 2 minuty ssania, 13-minutowa przerwa i znowu. Taka częstotliwość utrzymuje się nawet u dwuletnich dzieci. Uwaga! Reklama do czytania Cud rodzicielstwa Piękna i mądra książka o istocie życia – rodzicielstwie. Na drugim końcu kuli ziemskiej matki również korzystają z laktacji jako czynnika wydłużającego odstęp między kolejnymi dziećmi. W tradycyjnych, mieszkających w igloo rodzinach eskimoskich kobiety karmią dziecko piersią przez kilka lat i zachodzą w ciążę co 20-30 miesięcy. Jednak od czasu, gdy niektóre grupy plemienne zaczęły się osiedlać w miastach i przejmować standardy zachodniej cywilizacji wraz z karmieniem butelką, odległość między kolejnymi dziećmi skróciła się do roku. Warto jeszcze przeczytać: Ekologiczne karmienie piersią To, co kobiety na całym świecie robią instynktownie, zostało opracowane jako metoda niepłodności laktacyjnej (Lactational Amenorrhea Method – LAM), pozwalająca zapobiegać ciąży w okresie karmienia. Czasami mówi się także o ekologicznym karmieniu piersią (w przeciwieństwie do tzw. kulturowego). W skrócie polega ono na bezpośredniej opiece nad dzieckiem i stałym przebywaniu z nim bez wspomagania się opiekunkami, smoczkami, bujaczkami itp. Żeby było łatwiej stwierdzić czy karmi się ekologicznie, czy nie, ustalono kilka warunków. Jeśli są one spełnione łącznie, możemy mówić o stosowaniu LAM. Karmienie na żądanie. Dziecko powinno ssać pierś tak często, jak tylko ma na to ochotę. Także w nocy, gdyż karmienia nocne mają duży wpływ na opóźnienie owulacji. Aby zachować niepłodność laktacyjną, powinno się karmić dziecko przynajmniej 6 razy na dobę, nie rzadziej niż co 4 godziny w dzień i co 6 godzin w nocy, przynajmniej 100 minut w czasie doby. Jako karmienia nie możemy zakwalifikować odciągania mleka (ręcznego lub laktatorem), gdyż nie zachodzi wtedy specyficzna stymulacja brodawek przez dziecko, która wpływa na poziom smoczka. Żeby poziom prolaktyny nie podniósł się, pierś powinna być „używana” nie tylko do karmienia, ale i do uspokajania, przytulania czy pocieszania butelki. I bez łyżeczki, kubeczka, a w nich mleka modyfikowanego, herbatek, wody, kaszek. Tylko mleko mamy. Zapchany różnymi wypełniaczami brzuszek maluszka odbiera mu ochotę na ssanie, a wtedy poziom prolaktyny aby kobieta mogła stosować LAM, nie powinna zaobserwować u siebie żadnego krwawienia po 56. dniu po porodzie. Ważne jest, żeby systematycznie przestrzegać tych reguł. Kilkugodzinny wyjazd, całonocna zabawa, podana przez parę dni butelka i płodność może (choć oczywiście, nie musi) wrócić. Co po sześciu miesiącach? W momencie, kiedy rodzice zaczynają wprowadzać do diety dziecka pokarmy stałe (zazwyczaj dzieje się to najpóźniej po skończeniu przez dziecko sześciu miesięcy), ostatni warunek przestaje być spełniony, więc nie możemy już mówić o LAM, chociaż jeszcze wiele miesięcy kobieta może nie miesiączkować. Kiedy sześciomiesięczne dziecko dostaje kaszkę, marchewkę, jabłuszko i soczek, jego apetyt na mleko mamy spada. Wprowadzanie pokarmów stałych powinno odbywać się wolniej, niż proponują kalendarze żywienia. Najlepiej zaufać apetytowi dziecka, które najczęściej okaże się bardzo przywiązane do piersi mamy i nie zechce łatwo ograniczyć swojej ssącej aktywności. W konsekwencji owulacji może nie być nawet przez dwa, a nawet trzy lata po porodzie. Trochę statystyki Powrót płodności w ciągu pierwszych trzech miesięcy u kobiet karmiących ekologicznie praktycznie się nie zdarza. W ciągu kolejnych trzech miesięcy takie przypadki to niecały 1%. 72% kobiet zaczyna miesiączkować między 9. a 20. miesiącem po porodzie, a większość z nich między 13. a 16. miesiącem. Średnia wynosi 14,6 miesiąca. Tak długi brak miesiączki (amenorrhea) jest czymś zupełnie naturalnym. Chroni kobietę przed comiesięczną utratą żelaza razem z krwią i pozwala jej odzyskać siły po ciąży. U 15-20% kobiet karmiących ekologicznie owulacja może wystąpić przed miesiączką. Natomiast prawdopodobieństwo zajścia w ciążę przed miesiączką to tylko 5-6% (te statystki dotyczą kobiet, które nie stosują antykoncepcji i podejmują regularne współżycie). Im dłużej nie pojawia się krwawienie, tym większe prawdopodobieństwo, że owulacja zajdzie przed pierwszą miesiączką. Pierwsza miesiączka po porodzie nie musi (chociaż może) oznaczać powrotu pełnej płodności. Pierwsze cykle są często bezowulacyjne, a te kolejne mogą mieć zbyt krótką fazę lutealną, aby zapłodniona komórka (jeśli już dojdzie do zapłodnienia) zdążyła się zagnieździć w macicy. Uwaga! Reklama do czytania Niegrzeczne książeczki Czy dzieci na pewno są niegrzeczne? Seria książek dla dzieci 2-5 roku życia i rodziców o tym, że w każdym zachowaniu dziecka jest ważna jego potrzeba. Genetyka Każda kobieta jest wyjątkowa i organizm każdej kobiety inaczej reaguje na laktację. Związane jest to z uwarunkowaniami genetycznymi. Poszczególne przypadki mogą znacząco odbiegać od średniej statystycznej. Dlatego chcąc traktować LAM jako bezpieczną metodę zapobiegania ciąży, warto nauczyć się rozpoznawać oznaki zbliżającej się płodności, co oferują kursy naturalnego planowania rodziny (NPR). Konsultacja merytoryczna: Magda Karpienia
Co jeść gdy karmisz piersią Jesteś "świeżo upieczoną mamą", która pragnie by jej dziecko było zdrowe i niczego mu nie zabrakło? Jeśli tak, to zapewne już wiesz, że w pierwszych miesiącach życia Twoje mleko jest dla niego najlepszym pokarmem. Ale czy wiesz również jak Ty sama powinnaś się w tym czasie odżywiać? Co jeść, a z czego zrezygnować, by zapewnić zdrowie i dobre samopoczucie Wam obojgu - Tobie i Twojemu dziecku? O tym, że pokarm naturalny jest najlepszy dla nowonarodzonego dziecka nie trzeba już chyba nikogo przekonywać. Najlepiej, gdybyś wyłączne karmienie piersią utrzymała przez co najmniej 6 miesięcy, a potem, po wprowadzeniu pokarmów uzupełniających podtrzymała je nawet powyżej 1 roku życia dziecka. Karmiąc dziecko własnym mlekiem dostarczasz mu nie tylko składniki pokarmowe ale także czynniki wzrostu, przeciwciała i składniki o działaniu przeciwzapalnym. Wszystko to sprawia, że Twój pokarm jest w idealny sposób dostosowany do potrzeb Twojego rosnącego niemowlęcia. Przystawianie dziecka do piersi zaspokaja nie tylko jego potrzeby żywieniowe, ale także wytwarza silne więzi emocjonalne między Tobą a dzieckiem. Maleństwo czuje się w Twoich objęciach kochane i bezpieczne. Twoje mleko to dla dziecka cenny dar. Jednak aby było ono pełnowartościowe i zawierało wszystkie składniki i to we właściwych proporcjach powinnaś sama odżywiać się w należyty sposób. W okresie karmienia piersią wytwarzasz około 1 litra (od 500 do 1200ml) mleka dziennie. Wszystko co jest niezbędne do jego produkcji czerpane jest z Twojego organizmu. Jeśli więc Twoja dieta będzie zbyt uboga w białko, składniki mineralne i witaminy – zaczniesz zużywać własne zapasy. Problem w tym, że w Twoim organizmie te zapasy nie są zbyt duże. Może więc zdarzyć się tak, że np. wapń do produkcji mleka będzie czerpany z Twoich kości, co znacznie je osłabi. Tak samo może być z innymi składnikami mineralnymi i witaminami. A więc jeśli karmisz piersią zadbaj o swoją dietę. Jedz często, ale małe porcje. Pomoże Ci to utrzymać stały, korzystny poziom cukru we krwi, a także zwiększy przyswajalność białka, witamin i składników mineralnych. Staraj się, by to co jesz było urozmaicone. Nie musisz wcale ślęczeć godzinami w kuchni wymyślając nowe, pracochłonne potrawy. Wystarczy, że do przygotowania nawet najprostszej rzeczy użyjesz wielu składników i na każdy posiłek zjesz coś innego. Oczywiście nie wyklucza to jedzenia kanapek – unikaj jednak monotonni w ich przygotowywaniu. Jedz różne gatunki pieczywa z licznymi dodatkami – raz może to być chuda szynka, innym razem żółty lub biały ser, a czasem sardynki. Wszystkie te produkty dostarczą Ci sporych ilości białka. Mięso do obiadu możesz zamienić na drób, rybę lub kotlet sojowy, które są również dobrym źródłem białka. Bogate w ten składnik są także jajka, rośliny strączkowe oraz mleko i jego przetwory (twaróg, sery, jogurty, kefiry), które ponadto zawierają dużą ilość wapnia. W okresie karmienia sięgaj chętniej po produkty bogate w witaminy i minerały. Bardzo ważne są dla Ciebie żelazo i magnez, które znajdziesz w czerwonym chudym mięsie, wędlinie oraz chlebie pszennym i kaszy gryczanej. Twoja dieta powinna być wzbogacona w związki ułatwiające przyswajanie żelaza czyli w witaminę C, którą zawierają naturalne soki owocowe i wszystkie świeże owoce, a zwłaszcza czarna porzeczka oraz warzywa: papryka, natka pietruszki, brukselka czy ziemniaki. Jedząc produkty zbożowe oraz wątróbkę i jarzyny dostarczysz sobie również niezbędnych witamin z grupy B. Spożywaj 5 posiłków dziennie, w każdym z nich powinien znaleźć się produkt białkowy. Przygotowując potrawy pamiętaj, aby były one nie tylko urozmaicone i smaczne, ale też lekkostrawne. Używaj produktów świeżych, o wysokiej jakości. Unikaj smażenia w głębokim tłuszczu, duszenia, odgrzewania a wybieraj gotowanie lub gotowanie na parze, pieczenie w folii lub ewentualnie na ruszcie. Wystrzegaj się ostrych przypraw, produktów wzdymających takich jak fasola czy groch oraz tych o intensywnym smaku i zapachu tj: kalafiora, kapusty, cebuli a szczególnie czosnku, które mogą zmienić smak i zapach mleka. Zwiększ spożycie warzyw i owoców – cennego źródła witamin dla Ciebie i Twojego dziecka. Jedz to, co lubisz... ale rozsądnie i z umiarem. Raz na jakiś czas możesz pozwolić sobie na małą przyjemność – ciastko czy słabą kawę, ale pamiętaj by dozować te przyjemności. Wszelkie używki (papierosy, alkohol, mocną kawę i herbatę) odstaw na bok. U matek palących razem ze składnikami pokarmowymi do mleka przedostają się duże ilości nikotyny. W związku z tym produkują one mniej pokarmu, krócej karmią swoje dzieci a ich laktacja szybciej wygasa. Powszechnie wiadomo, że alkohol w czasie ciąży i karmienia zakazany jest pod każdą postacią. Powoduje on u dzieci senność, wymioty, nadmierne pocenie się, zaburzenia wzrostu a u matki osłabienie wypływu pokarmu. Szkodliwe działanie ma również mocna kawa i mocna herbata. Staraj się więc nie pić ich więcej niż 1-2 filiżanki dziennie. Wysokie stężenie zawartej w tych napojach kofeiny i teiny może być przyczyną nadmiernej pobudliwości i trudności w zasypianiu Twojego dziecka. A może by tak małą czarną zamienić na aromatyczną herbatkę brzoskwiniową lub z owocu dzikiej róży? W kwestiach picia słuchaj swego organizmu. Pij zawsze kiedy czujesz pragnienie. Pamiętaj jednak, by codziennie wypijać przynajmniej 6-8 szklanek napojów (ale nie więcej niż 12). Najlepsza będzie nisko lub średnio zmineralizowana woda, herbatki ziołowe i owocowe oraz naturalne soki owocowe, najlepiej świeżo przypadku gdy Ty lub ktoś z bliskiej rodziny cierpi na alergie, aby uchronić przed tym dziecko całkowicie wyłącz z diety produkty silnie uczulające: cytrusy, czekoladę, kakao, truskawki, orzechy a nawet mleko (jeśli wskaże na to lekarz). Powszechnie panująca chemizacja jest sprzymierzeńcem alergii i trudno z tym walczyć. Nie zmienisz środowiska w jakim żyjesz i powietrza jakim oddychasz. Możesz jednak zadbać o to co jesz. Postaraj się by Twoja dieta była uboga w środki konserwujące, sztuczne aromaty, barwniki i inne tego typu związki. Zawsze czytaj etykietę tego co kupujesz. Wybieraj produkty naturalne i jak najmniej przetworzone. Jeszcze jedna ważna sprawa... okres karmienia piersią to nie czas na restrykcyjne diety odchudzające. Choć pewnie tęsknisz już za szczupłą figurą sprzed ciąży – pamiętaj – odchudzanie podczas karmienia może spowodować w Twoim organizmie wiele niebezpiecznych dla zdrowia niedoborów pokarmowych. Na domiar złego możesz liczyć się także ze zmniejszeniem ilości pokarmu, a nawet z jego całkowitą utratą. Chyba więc nie warto ryzykować. Nie martw się jednak. To wcale nie oznacza, że podczas karmienia nie możesz schudnąć. Wręcz przeciwnie. Kiedy karmisz, rośnie Twoje zapotrzebowanie energetyczne – potrzebujesz o ok. 500 kcal na dobę więcej niż w okresie przed ciążą. Te 500 kcal może pochodzić z jedzenia, ale równie dobrze możesz je czerpać z własnego tłuszczyku. Wszystko zależy od Ciebie, a raczej od tego jak się odżywiasz. Na początku nie ograniczaj zjadanych ilości, ale zrezygnuj z potraw tłustych i słodyczy, a zamiast nich włączysz do diety więcej warzyw. Już ta mała zmiana spowoduje, że trochę schudniesz. Zwiększ też swoją aktywność fizyczną – ruszaj się tak dużo jak tylko możesz. Najprostszą metodą są oczywiście długie spacery z dzieckiem, ale z czasem warto też pomyśleć o innych formach ruchu. Możesz np. zapisać się do fitness klubu – niektóre kluby organizują nawet specjalne zajęcia dla kobiet po porodzie. Może warto poszukać? Po 4 miesiącach karmienia możesz zacząć bardziej kontrolować zjadane ilości np. licząc kalorie. Bynajmniej nie chodzi tu jednak o dietę niskokaloryczną typu 1000 kcal – taka dieta choć daje efekty i dla większości kobiet jest bezpieczna to dla Ciebie, kobiety karmiącej, jest zdecydowanie zbyt wyczerpująca. Najlepiej byłoby gdybyś kaloryczność diety ustaliła na indywidualnym spotkaniu z dietetykiem, ale jeśli to nie będzie możliwe skorzystaj z naszego Programu Indywidualnej Analizy Diety. Najpierw przez 1-2 tygodnie jedz normalnie, ale wszystko notuj i podliczaj codziennie zjadane kalorie. Wyciągnij średnią ze wszystkich dni, a potem zmniejsz tą ilość o 300 kcal. Pamiętaj – nie więcej niż 300 kcal. Taka ilość nie wpłynie niekorzystnie na Twoje karmienie, a jednocześnie pozwoli Ci chudnąć 1-2 kg na miesiąc – musisz tylko skrupulatnie wprowadzać do Programu wszystko co zjadasz i nie przekraczać wyznaczonej ilości widzisz nie musisz wcale się głodzić. Już samo karmienie Twojego maleństwa i tylko małe zmiany w diecie pomogą Ci odzyskać pierwotną figurę. W pewnym stopniu będzie to dla Ciebie nagroda za wszystkie nieprzespane noce. Karmienie to zarówno dla dziecka jak i dla Ciebie ważny okres. Maleństwo nabiera wtedy sił, odporności, przybiera na wadze, a Ty masz satysfakcję, że dałaś mu to, co najlepsze. W okresie laktacji jedzenie nie powinno być dla Ciebie stresem ani przymusem. Niech stanie się wyrazem troski o dziecko. Witaminy i substancje odżywcze, których nie powinno zabraknąć w Twojej diecie wpłyną pozytywnie na Twoją kondycję fizyczną i psychiczną. Wtedy będziesz mogła cieszyć się życiem i patrzeć jak rozwija się i zdrowo rośnie Twoje dziecko. Ilość głosów: 1151 / Wasza ocena: 9/10 Jak nie przytyć w Święta? Święta Bożego Narodzenia to jeden z najpiękniejszych okresów w ciągu całego roku. Masz wtedy dużo czasu na rozmowy z najbliższymi, ... MAŁGORZATA OLEŚKIEWICZ (19:53, 2005-01-19)komentarz: SUPER TO COŚ DLA MNIE Jacek Ciesielski (15:21, 2005-02-16)komentarz: Artykuł ciekawy tylko szkoda , że nie jest napisane , co trzeba wyaliminować z jadłospisu karmiacej matki. Co organizm dziecka nie przyswaja i cco może spowodować koleczki i maleństwa. Pozdrawiam Zofia Kamińska (19:24, 2005-05-10)komentarz: Artykul ciekawy, lecz niestety nie sprawdza się w przypadku mojego mogę jeść mleka, białego sera, tylko niektórych rodzajów kiełbas, parówek i nic pieczonego w piekarniku, rosołu bo moje dzieko odmawia jedzenia, albo strasznie cierpi na krótko po zjedzeniu przeze mnie którejść z wymienionych potraw. Joanna Juchniewicz (14:50, 2005-06-22)komentarz: artykuł jest ok.,ale zbyt mało w nim informacji na temat diet eliminacyjnych,np bezbiałkowej Monika Lewandowska (10:04, 2006-06-22)komentarz: Rzeczywiście artykuł mało wyczerpujący. Wynika z niego, że wszystko można jeść-czyli tak jakby problemu nie było. Moje dziecko po ciemnym ziarnistym pieczywie ma problemy z wypróżnieniem. aNIA (16:56, 2009-09-06)komentarz: Moim zdaniem artykul ok :) Mozna jesc wszsytko tylko z umiarem a to ze dzieci reaguja zle na niektore produkty oznacza ze musimy je zeby sie przekonac trzeba probowac, po co nie jesc czegos co akurat nie szkodzi dziecku a ty masz na to ochote ?? FOODLINE informuje, ze publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami uzytkowników serwisu i nie ponosi odpowiedzialnosci za ich tresc.
czy mozna jesc kopytka karmiac piersia